środa, 7 sierpnia 2013

Rozdział I


Dziwnym trafem znalazł się w domu. Pustym domu. Nie było w nim Danielle.
"Może nocuje u koleżanki" pomyślał.
Postanowił do niej zadzwonić. Wyjął telefon. Przeszukał całą książkę telefoniczną, jednak nie znalazł jej numeru. Udał się do sypialni, po mały notesik, który trzymał w szufladzie na wypadek gdyby zgubił telefon. Tam także go nie było. Na szafce nocnej nie było żadnego zdjęcia z jego ukochaną. Jego głowa zaczęła pulsować z bólu - zawsze się tak działo w burzowe dni. Usiadł na łóżku i począł delikatnie masować skroń. Sięgnął po aspirynę i szybko zasnął.
Wcześnie rano obudził go dzwonek. Zaspany, ubrany w wymięte, wczorajsze ubrania, poszedł otworzyć drzwi.
"Pan Liam Payne?" Usłyszał.
Przytaknął po czym podpisał kwitek i odebrał list. W środku znajdowała się wiadomość od jego rodziców.

"Liam, kochanie! Za 2 tygodnie przesłuchania do X Factor! Wiem jak bardzo kochasz śpiewać dlatego razem z Nicolą wypełniłyśmy za ciebie zgłoszenie! Cieszysz się prawda? Mam nadzieję że tak, bo nie da się już tego cofnąć. 
Całujemy, mama, tata, Nicola i Ruth. Xx" 

Jednak Liam wcale go nie przeczytał. Jedynie zerknął, po czym rzucił na szafkę.

Zjadł śniadanie, po czym opuścił mieszkanie zabierając jedynie kurtkę. Musiał zrobić zakupy i poszukać Danielle. Martwił się o nią. Wciąż nie wróciła do domu.

Zatrzymał się przed małym sklepem spożywczym i wszedł do środka. Do jego nosa dotarł zapach świeżego pieczywa. Zaciągnąl się nim, wziął koszyk i ruszył w stronę boskiej woni jeszcze cieplutkich bułeczek i chleba. Wkładając do torebki jedne z nich spostrzegł przed sobą burzę loków, którymi tak bardzo uwielbiał się bawić.
-Danielle! - krzyknął. Chciał ją przytulić i pocałować na przywitanie, jednak dziewczyna odepchnęla go.
-Kim jesteś? Zostaw mnie! - wrzasnęła odsuwając się kilka kroków. Wszystkie oczy były skierowane na nas.
-Danielle to ja, Liam. Nie poznajesz mnie? - szepnął z żalem w głosie. Jak mogła go nie poznać? Byli ze sobą dobre 3 lata!
-Kim jesteś? - powtórzyła dziewczyna. -Co za dziwny koleś - powiedziała bardziej do siebie i ruszyła w stronę kasy.
-Ale.. Dani.. - głos mu się łamał, a po twarzy zaczęły spływać gorzkie łzy. Koszyk wypadł mu z rąk.

Wybiegł ze sklepu, usiadł na pobliskiej ławce i zaczął cicho szlochać. Nikt mu nie pomógł. Nikt nie zwrócił na niego uwagi. Czuł się jak w 16 urodziny, kiedy żaden znajomy nie przyszedł na jego urodzinową imprezę.

Jak Danielle mogła go tak potraktować? Zachowała się jakby w ogóle nie znała Liama. W jednym momencie jego serce rozpadło się na drobne kawałeczki.

Zaczynało się ściemniać, mimo że była 15. Nad jego głową gromadziły się czarne chmury zwiastujące ogromną burzę. Pewnie chłopak zostałby w parku cały dzień, gdyby nie fakt że zaczął padać deszcz. W końcu jesteśmy w Anglii.
Liam zerwał się z ławki i w momencie znalazł się w domu. Był cały przemoczony, a jego policzki były mokre także od łez. Wziął długi, gorący prysznic, aby się ogrzać oraz postarać się zapomnieć o dzisiejszych wydarzeniach, tak jak Danielle zapomniała o nim.

Jego serce nie było puste.
Jego serca NIE było.
Odeszło, tak jak Danielle, wtedy w sklepie.

 Prawdę mówiąc, bez niej nie miał nikogo, co było kolejnym powodem do zatopienia się we własnych łzach. Zero przyjaciół, żadnej żywej duszy, której mógł się wyżalić, lub po prostu wypłakać się na ramieniu. Czuł się okropnie. Jego myśli błądziły gdzieś, po drodze zahaczając o wspomnienia związane z dziewczyną, lub jego samotnym dzieciństwem.
Przez kilka dni Liam nie opuszczał swojego łóżka. Wstawał jedynie aby przynieść sobie coś do jedzenia, lub po nową paczkę chusteczek. Miał gdzieś że za oknem wspaniała pogoda, dla niego nic już nie miało sensu. Jego mama zaczynała się martwić. Od czasu wysłanego listu nie otrzymała żadnego znaku życia od syna. Nawet głupiej rozmowy telefonicznej, która zawsze wyglądała mniej więcej tak samo. Postanowiła go odwiedzić. Kiedy tylko syn otworzył jej drzwi stanęła jak wryta. Zaczęła wypytywać co się stało. Liam szepnął jedynie "Danielle", po czym rzucił się jej w ramiona i zaczął gorzko szlochać. (Mały przerywnik: jeśli czytasz napisz w komentarzu "ciasteczka") Cały drżał na dźwięk jej imienia. Pani Payne jedynie przytuliła go i pocałowała w czoło, jak małego chłopczyka, którym był nadal w jej oczach. Kiedy tylko się uspokoił, zaparzyła im obu herbaty i zaczęła na spokojnie jeszcze raz pytać o wszystko.
-Kim jest Danielle, kochanie? - spytała siadając na przeciw syna.
-Mamo, Danielle to moja dziewczyna. Od 3 lat! - wrzasnął ze łzami w oczach.
-Liam, ale ty nie masz dziewczyny - zaczęła powoli.
-Mamo! - walnął pięścią w stół, jednak po chwili opadł na krzesło znów szlochając. -Poznaliśmy się w X Factor! Nie pamiętasz? - powiedział przez łzy.
-Liam, kochanie, ale.. ale ty odpadłeś z X Factor. 2 lata temu... - powiedziała powoli łapiąc syna za ręce.
-Mamo! Co ty wygadujesz? Jest rok 2013! Ja byłem w X Factor w 2010 roku, poznałem tam..- zatrzymał się.

No właśnie, kogo?
Liam nie pamiętał.
Pamiętał każdy szczegół, każde najmniej ważne wydarzenie w przeciągu tych 3 lat, ale nie pamiętał niczego związanego z "nieznajomymi" o których przed chwilą sam, nie wiedział czemu, powiedział.

-Liam, dziecko, co ty wygadujesz? Chyba masz gorączkę! Wiedziałam że zostawienie cię tutaj samego to głupota. Zaraz zadzwonię do Nicoli, zamieszka z Tobą.
-Mamo! - wrzasnął ponownie - Ja mam 20 lat! Nie jestem dzieckiem!
-Liam! Do jasnej anielki masz 17 lat!
-Co? - chłopak zaniemówił. Nie był w stanie wydusić z siebie nic więcej. Pobiegł do swojej sypialni. Ze łzami w oczach. Znów.

-Co się dzieje? Co się kurwa dzieje?! -krzyknął.
Nic z tego nie rozumiał. Jak to miał 17 lat? Jakim cudem?
W jego głowie krążyły słowa mamy:

"Kim jest Danielle?" 
"Odpadłeś z X Factor 2 lata temu"

Ze złości rzucił swoim telefonem w ścianę na przeciw niego. Smartfon odbił się od kalendarza z piłkarzami i spadł na ziemię. Liam ostrożnie podszedł do kalendarza.

Popatrzał na datę.
"2010 rok". 
Czy był zdziwiony? To mało powiedziane.

Podniósł swoją komórkę i spojrzał na popękany ekran
"2010 rok". 

-Jezus Maria - powiedział sam do siebie ledwo słyszalnie i osunął się na ziemię.

9 komentarzy:

  1. Booski *_____* jejciu juz sie nie moge doczekac kolejnych rozdzialow ^^ ile ich bedzie i kiedy nastepny ? <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem jeszcze dokładnie ile będzie rozdziałów, ale następny pojawi się w przeciągu tygodnia :) jeśli chcesz być informowana zostaw numer gadu-gadu lub username twittera :) x

      Usuń
  2. Zajebistyyy ^,* haha frajerzy a ja juz 3 czytalaaam ^^ ma sie te znajomosci <33 oby tak dalej misia ♥
    Nie podpisuje bo wiesz kto ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciasteczka c: zaczęłam płakać. To jest piękne *.* co do prologu to jest cudowny i zapowiada się niesamowite opowiadanie
    Informuj mnie na tt @girl_lovesdraco

    OdpowiedzUsuń
  4. Prosiłaś o napisanie hasła więc: CIASTECZKA. c:
    Rozdział jest świetny, choć przyznam, że na początku byłam bardzo zdziwiona toczącą się w nim akcją. Właściwie to nadal jestem zdziwiona. c: Powinien być 2013, a jest 2010 rok... Przyznam się jeszcze, że uczucia Liama, jakie opisałaś są identyczne z takimi, jakie ja miałam podczas mojej depresji sprzed kilku dni... Ciężko mi uwierzyć, że nadal masz szablon, który dla ciebie wykonałam... Sądziłam, że zmienisz go szybko, a tu proszę. c: Czekam na dalszy rozdział, o którym koniecznie mnie poinformuj <3

    @MalikWeruu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę sie że ci sie podoba x
      Szablonu nie zmienię jest śliczny i nawet nie szukałam innego

      Usuń
  5. *ciasteczka*
    Strasznie podoba. Tylko krótki. Będą dłuższe? Jeżeli tak to jestem wzięta w niebo! a jakie było moje zaskoczenie, gdy zobaczyłam ten rozdział! Bez większego sensu przeszukiwałam moje blogu i próbowałam wypatrzeć nowe rozdziały. A tu proszę! Nowy rozdział na Twoim blogu. Trochę zamieszania w tym rozdziale, ale lubię takie. I czy to Liam wypowiedział te zaklęcia, czy któryś inny. Będą rozdziały z resztą chłopaków? O jejku mam jeszcze więcej pytń! Lecz powstrzymam się. Czekam na kolejny rozdział!.

    Nicka. realnie-nienormalna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. *ciasteczka* sama nie wiem, jak natrafiłam na twojego bloga. chyba przez tl na tt czy coś. ale jedno jest pewne. strasznie mi się ono podoba! jest takie oryginalne i tajemnicze. jakbyś mogła informować mnie o kolejnych rozdziałach na tt, będę wdzięczna. ( @damnyouhoney) :))) xxx

    OdpowiedzUsuń
  7. K O C H A M ♥ :3
    http://take-me-home-dreams.blogspot.com/ -> zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli masz zamiar napisać "fajny rozdział zapraszam do mnie" nawet nie czytając to proszę, daruj sobie.

Zostaw numer gadu, mail lub twitter aby być powiadamianym :)